Ponowne zjednoczenie Korei
Autor: Waldemar Sulisz, Dziennik Wschodni, 2017.03.27
„Ponowne zjednoczenie Korei” to klarowny, czysty, doskonale zrobiony i zagrany spektakl o Miłości. Jej braku i tęsknocie za nią.
Autor: Waldemar Sulisz, Dziennik Wschodni, 2017.03.27
„Ponowne zjednoczenie Korei” to klarowny, czysty, doskonale zrobiony i zagrany spektakl o Miłości. Jej braku i tęsknocie za nią.
Autor: Anna Rzepa Wertmann […] Jeśli do takiego pomysłu, rozpisanego na głosy reżysera i Matyldy Damięckiej, dodać jeszcze niezłych pięciu muzyków i Cohenowskie piosenki w oryginalnym brzmieniu- czegóż chcieć więcej?! […] […] Piękna, mądra i ważna podróż pomiędzy słowami, uczuciami, emocjami, prawdą i sensem. […]
Autor: Andrzej Molik, 17.04.2009 (…) Pałyga wcale nie robi sobie z nas żartów. On próbuje dowieść, że „jego” Ojciec – posiadacz twardej ręki o chamskich, zdegenerowanych w socjalistyczno-koszarowym otoczeniu nawykach – mieści się na końcu biblijnego, patriarchalnego szeregu. Natomiast reżyser, Łukasz Witt-Michałowski, odziera tę próbę z prostej deklaratywności, autorskiego zadekretowania i uwzniośla, sadowi – co,…
Autor: Anna Rzepa Wertmann, Teatr Dla Was, 2015.04.02 Prostszy niż byście myśleli – choć przy tym bardziej zajmujący i trudniejszy… Łukasz Witt -Michałowski po prostu dobrał pięciu aktorów, których uważnie słuchał, pozwalał grać, mieć pomysły, idee, zajawki… Widzowie na przemian wyją, skręcają się i rechoczą ze śmiechu, by za chwilę zamyślić się zbrylantowiwszy sobie oczy…
Autor: Irina Lappo, Gazeta.pl, 16.10.2012 Spektakl wyreżyserowany przez Łukasza Witt-Michałowskiego zaczyna bardzo piękna scena polsko-ukraińskiego spotkania w duchu Euro 2012. Młodzi ludzie po obu stronach sceny wymieniają się wrażeniami i spostrzeżeniami o własnych krajach. Jest swojsko i wesoło, porozumienie jest proste: języki są podobne, dziewczyny – piękne, a jedzenie – smaczne. Tylko ta scena, ta…
Autor: Katarzyna Łupińska, Internetowy Magazyn „Teatralia”, nr 144/2015, 10 lipca 2015 Witt-Michałowski udowadnia – nie po raz pierwszy zresztą – że w jego teatrze poważne tematy świetnie sobie radzą bez nadętego patosu.