Ostatni taki ojciec

Autor: Grzegorz Kondrasiuk, „Gazeta Wyborcza”, 16.02.2009

(…) Przemoc w różnych przejawach i natężeniach jest obecna na scenie praktycznie cały czas, ale z uniknięciem dosłowności, poprzez tężejący nastrój, wymowne teatralne znaki, taniec niemej, pojawiającej się niespodziewanie postaci, niejasnej, niepokojącej zapowiedzi śmierci. Tym sposobem socjologiczno-rodzinną przypowieść mocno podpartą PRL-owską antynostalgią reżyser przefastrygował na historię uniwersalną, o łańcuchu miłości-nienawiści, spadającym na kolejne pokolenia. (…)

Podobne treści